niedziela, 9 sierpnia 2015

Z pamiętnika dziewczyny z Lotnika #2



..ekhem? pojawiam się z powrotem ;)


No więc tak! :D
powrót po bardzo długiej przerwie, w połowie wakacji pełnej niesamowitych przygód. Mam Wam wiele do napisania, jako, że poprzedni post nie pozostał bez echa, postanowiłam napisać kolejną część.. dziś będzie o wszelkich przedsięwzięciach, które organizowała szkoła. Począwszy od działalności artystycznej w różnych kręgach aż na wyjazdy w delegacje skończywszy :D

Zacznę od działalności mniej oficjalnej aczkolwiek nie tajnej. Nasze Liceum współpracuje ze Specjalnym Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym. Licealiści przeprowadzają zbiórkę pieniędzy na paczki da podopiecznych ośrodka z okazji mikołajek i dnia dziecka oraz szykują krótkie inscenizacje bajek. Dzięki temu nie tylko poprawiamy humor dzieciom i pomagamy im, ale i sami realizujemy się artystycznie ;)
..Ja jak na razie wcielałam się w czarne charaktery- macochę i babę jagę :)



Artystyczne działanie nie kończy sie na akcjach charytatywnych. U boku naszej animator kultury, pani Agnieszki, przygotowujemy wiele programów okolicznościowych, np z okazji dnia kobiet, czy później 5 rocznicy katastrofy rządowego TU-154M z 10 kwietnia.


Brałam też udział w kilku konkursach recytatorskich, z większymi lub mniejszymi efektami, ale najważniejsza przy tym dla mnie jest dobra zabawa :D

'Ekipa z Lotnika' brała udział również w Powiatowym Turnieju Bursy i Internatów. Brzmi..  co najmniej śmiesznie i tak też było.  Udało nam się zdobyć pierwsze miejsce, ale najlepsze co z tego zapamiętałam to i tak masa śmiechu na treningach.






Kolejnym wyjazdem, tym razem już bardziej oficjalnym, bo obowiązywały nas mundury, był V Memoriał Kawaleryjski o szablę mjr Jaworskiego, upamiętniający żołnierzy 4 Pułku Piechoty i I Brygady Legionów Polskich. Po defiladzie grup kawaleryjskich oglądaliśmy rozgrywki w trzech konkurencjach: strzelanie z pistoletu z konia w galopie, skoki przez przeszkody oraz władanie szablą i lancą. Razem z moją przyjaciółką Edzią zapewniłyśmy sobie dodatkowe wrażenia ;)





Kolejny odlotowy (i to dosłownie) wyjazd/ wylot to szkolna wycieczka wojskowym samolotem transportowym CASA do 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie stacjonuję F-26. (.. swoją drogą.. ktoś z okolic? )
Pomijając już fakt, że to był mój pierwszy lot w życiu, dodatkowych wrażeń zapewniał sam fakt, że lecimy odstawieni w mundurach samolotem wojskowym do bazy odrzutowców.
W samych Krzesinach mieliśmy okazję podziwiać Efkę w czasie lądowania i kołowania, zwiedziliśmy hangary oraz wieżę kontroli lotów.






I ostatni już wyjazd, o którym chcę Wam dziś powiedzieć, to wyjazd uczniowskiej delegacji na zaproszenie Marszałka Senatu RP na otwarcie wystawy "Szkoła Marzeń. 90 lat Szkoły Orląt w Dębline" Przedstawiała ona historię, wspomnienia absolwentów ważne chwile i tradycje uczelni.






W tym poście byłoby na tyle. W następnej notce o Dęblinie będe chciała Wam opisać moje najlepsze
wspomnienia z pierwszego roku w OLL, a jest co wspominać. Powstanie jeszcze jedna notka, trochę mniej związana ze szkołą, ale jednak, w której opiszę Wam moją najwspanialszą przygodę jak dotychczas. Domyślacie się co to może być?

Planuję tez kilka zmian na blogu, ale o tym później, bo na razie szykuję zdjęcia do kolejnego posta.

Trzymajcie się, buziaki :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz