sobota, 21 czerwca 2014

Vintage roses



Tego typu mani planowałam już dużo wcześniej, ale nie śpieszyło mi się zbyt. Gdy więc skończyły się pomysły zabrałam się i za ten wzorek. Jednak teraz dochodzę do wniosku, że róże mogły być w dwóch kolorach, bo chyba trochę "przepstrokaciłam" :D

Bazą zdobienia jest biały Sensique, do niego domalowałam cienkim pędzelkiem paseczki. Moim zdaniem bez tego delikatnego akcentu zdobienie nie byłoby już sobą. Ta rozbielona miętka to nowy GR z proteinowej serii o numerze 316. Koniecznie muszę wypróbować go solo!
Do zmalowania różyczek użyłam w większości Lemaxów, które numerków nie mają, ale też lakierów łatwiejszych do zidentyfikowania, m. in. Essence colour & go # 137 "wanna be your sunshine", Golden Rose with protein #317. Listki zaś to ciemnozielona Delia Coral Prosilk #177 oraz Żabianka od Colour Alike (#485).

Całość pod topem niestety mi zbąblowała, ale cóż poradzić skoro temperatura 25+... ciężkie życie lakieromaniaczki w lecie ^^













Nie mam pojęcia czemu, ale nie wiele zdjęć udalo się "nie rozbielonych".. Wina aparatu, nie wiem co się dzieje..  Na koniec jeszcze moja kochana kicia (a właściwie kiciuś), który mnie nie odstępował na krok podczas spacerku po ogrodzie :D









I to byłoby dziś na tyle..Na dniach pokaże się recenzja, zdobienie i haul z czerwca ;)

Jak Wam się podobają tego typu zdobienia? Ja jestem niepoprawną romantyczką i zakochałam się w tym zdobieniu od razu i nosiłam, nosiłam, aż samo zeszło :D

Trzymajcie się, całusy :*


4 komentarze:

  1. ciekawy pomysł na pazurki ;) śliczny kociak ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie wylądają takie kolorowe róże:)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne, uwielbiam zdobienia w stylu vintage:)
    Kociak uroczy! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie wierzę! robiłam ostatnio bardzo podobne i nazwałam je tak samo! :D zbieg okoliczności :D

    OdpowiedzUsuń